BikeMaraton w Wiśle to od zawsze jeden z najbardziej wymagających fizycznie wyścigów w polskim kalendarzu kolarskim. Strome wspinaczki i niebezpieczne luźne kamienie na zjazdach czuć w kościach jeszcze długo po osiągnieciu mety. Wyjątkowo, tym razem zamiast ostrego słońca zawodnikom towarzyszyła miejscami gęsta mgła przecinana od czasu do czasu lekką mżawką. Jak zaprezentował się Colex Racing Team? W składzie Marcin Urbaniak i Tomasz Czerniak zajęliśmy kolejno 8 i 24 miejsce OPEN, przy czym zaznaczyć należy, iż przed Glonem wyścig ukończyli jedynie zawodowcy.